wtorek, 8 grudnia 2015

Taniec z przeszłością (22/52)


Z trzech polskich powieści, które ostatnio przypadkowo "wpadły" mi w ręce, "Taniec z przeszłością" podobał mi się najbardziej. 

To rasowy kryminał, do tego napisany w sposób naprawdę inteligentny. Motyw ustawień Hellingera kojarzę  z innego kryminału, ta powieść nie jest jednak kopią żadnego udanego wzoru. Autorka zbudowała zaskakującą fabułę umiejętnie łącząc współczesne wydarzenia rozgrywające się w różnych miejscach Mokotowa z niezwykłą i powoli przed czytelnikiem odkrywaną historią sybiraków. Za to ostatnie jestem jej naprawdę wdzięczna, bo przy okazji tej lektury mogłam choć trochę poznać jak wyglądało ich życie.  Rzadko zdarza mi się czytać książki tak ciekawie skonstruowane. Do tego, to po prostu sprawnie napisany kryminał, którego nie powstydziłby się niejeden ze sławnych autorów tego gatunku. Cała ta intrygująca historia została opisana na mniej niż 300 stronach (czyli da się!), a opisana została tak, że oczyma wyobraźni już widziałam świetny i trzymający w napięciu film będący jej adaptacją. Oklaski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...