niedziela, 10 stycznia 2016

Plany, plany...

Zauważyłam, że kilkoro z blogerów, do których z przyjemnością zaglądam, napisało deklaracje swoich planów czytelniczych - czy tych wymyślonych całkowicie niezależnie, czy tych będących udziałem w "wyzwaniu czytelniczym" wymyślonym przez kogoś innego. 
Pozazdrościłam pomysłu i też zdecydowałam się spisać to, co sobie postanowiłam na najbliższy czas.

Cel jest jeden:
Przeczytać 52 książki. Dobre książki.

Ale spośród tych książek:
- 26 (czyli połowa) będzie pochodziło z dotychczas zgromadzonych na moim regale zapasów książek nietkniętych lub ledwo zaczętych,
- 6 będzie w języku angielskim (tu postanowiłam wykorzystać moje w ogóle nie używane konto na goodreads żeby sobie monitorować postęp),
- 24 książki będą wynikiem wskazań czytelniczych w ramach dwóch Dyskusyjnych Klubów Książki, na spotkania których zamierzam uczęszczać.

Cóż, nie trzeba być genialnym matematykiem aby zauważyć, że 26+6+24 daje nieco więcej niż 52.
Czeka mnie ciekawy rok ;)


4 komentarze:

  1. W takim razie życzę powodzenia! :) Mi w poprzednim roku udało się przeczytać równo 52 książki. Niby mało, jednak ja jestem zadowolony (zwłaszcza, że duża ich część była bardzo dobrymi albo genialnymi powieściami). Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się poprawić ten wynik (lub przynajmniej go utrzymać) :D

    Pozdrawiam i jeszcze raz życzę powodzenia :)
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo :) Chętnie zajrzę na twój blog - w poszukiwaniu inspiracji co by tu poczytać. W tym roku chciałabym czytać dobre książki...
    Życzę powodzenia w poprawianiu zeszłorocznego wyniku :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie trzymam kciuki za powodzenie tego planu! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...