środa, 19 października 2016

Dobry rok (16/52)


Nudząc się okropnie któregoś wieczoru wyszukałam i obejrzałam film "Dobry rok". Zachwycona, i grą aktorską (w rolach głównych Russell Crowe oraz urocza Marion Cotillard), jak i pejzażami postanowiłam sięgnąć też po książkę. Książkę wydano już jakiś czas temu, tak więc aby ją kupić, trzeba było trochę poszukać. Tak właśnie odkryłam kolejne źródło tanich książek: portal czytamy.pl , na którym niektórzy czytelnicy mają ciekawe półeczki typu "sprzedam", "zamienię" ... Wspaniałe okazje!


Powieść pana Petera Mayle okazała się dość cieniutką książeczką, z fabułą nieco inną niż ta filmowa. Mimo to czytanie było dużą przyjemnością. Bohaterem jest Max, młody i ambitny Londyńczyk, ciężko pracujący na swoją pozycję w świecie finansów. Niespodziewanie otrzymuje on wiadomość o śmierci wuja, mieszkającego na stałe w malowniczej prowansalskiej wiosce, po którym dziedziczy starą posiadłość wraz z winnicą. Co dalej - chyba łatwo się domyślić. Piękne miejsce i jego mieszkańcy urzekają bohatera na tyle, że po wielu perypetiach decyduje się na zmianę ścieżki kariery i adresu. W tle ciekawa intryga, piękna Francuzka, francuska kuchnia i wino, urzekający klimat i niezwykłe opisy jeszcze bardziej niezwykłego miejsca. Czyta się jednym tchem.
Można się przy tym rozmarzyć, zwłaszcza jeśli się kiedyś bywało na południu Francji. Bo kto nie chciałby zostać spadkobiercą pięknej starej winnicy gdzieś w Prowansji, i siedzieć tak z książką przy stole we własnym ogrodzie, mając za plecami dostojną wiejską rezydencję a przed sobą pola równo zasadzonych winorośli. I kieliszek wina własnej produkcji w ręce. Ech ... 



wtorek, 18 października 2016

Siła nawyku (15/52)

"Siła nawyku", której autorem jest amerykański dziennikarz Charles Duhigg, to książka popularnonaukowa, zawierająca w sobie trochę socjologii, psychologii, reporterskiej pasji i ciekawych analiz. Podtytuł "Dlaczego robimy to, co robimy, i jak można to zmienić w życiu i biznesie" zasugerował mi nudny poradnik, a okazało się, że czyta się to jak najlepszą powieść. 

Nie sposób pisać o nawykach nie poświęcając sporej części publikacji na konieczne wprowadzenie teoretyczne, które pozwoli czytelnikom poznać i zrozumieć mechanizm powstawania i działania nawyków. Wszystkie te istotne treści autor sprytnie łączy z opisami różnych "przypadków", które wciągają czytelnika lepiej niż niejedna sensacyjna fabuła. Mając już pewną wiedzę teoretyczną, czytelnik może uważniej przyjrzeć się swoim własnym nawykom, przy okazji czytając niezwykłe historie badań nad pracą mózgu, także osób u których część mózgu uległa uszkodzeniu, a zakorzenione w nich nawyki przetrwały. 

Po nawykach jednostek, autor skupia się na nawykach organizacji. Po tym rozdziale nieco inaczej spojrzałam na własne miejsce pracy i na tych, którzy w nim odnoszą sukces oraz tych, którym się nie udaje, choć wydaje się że nie ma ku temu jednoznacznego powodu. Inspirujące było śledzenie nawyków, które wpłynęły na sukces (na przykładzie sieci Starbucks) lub katastrofę. Tego ostatniego dowiadujemy się z historii serii śmiertelnych pomyłek w amerykańskim szpitalu czy wielu zaniedbań wynikających ze złych nawyków pracowników londyńskiego metra, których rezultatem był tragiczny pożar. Nie sposób też pominąć aspektu badań marketingowych, dzięki którym wielkie korporacje mają o nas-konsumentach znacznie większą wiedzą niż moglibyśmy podejrzewać, a my zaś jesteśmy znacznie mniej autonomiczni w naszych konsumpcyjnych decyzjach niż nam się wydaje... Nie wierzycie? Przeczytajcie jak to się robi!

Kolejna część książki to opowieść o ruchach społecznych. Fascynująca część. Bo, jak słusznie zauważa autor, aresztowana w grudniu 1955 w Alabamie Rosa Parks nie była pierwszą Murzynką zatrzymaną za łamanie prawa o segregacji rasowej. Ale to dopiero to wydarzenie uruchomiło lawinę zmian. Czyli jednak był związek między nawykami społecznymi Rosy Parks a tym jak Martin Luter King rozszerzał skalę bojkotu społecznego...

Książkę kończy refleksja nad naszą odpowiedzialnością za nasze nawyki. Autor kontrastuje ze sobą dwie historie z życia, dwie opowieści o dwóch różnych nawykach, dwie zupełnie różne oceny społeczne skutków tych nawyków. Na koniec pan Duhigg proponuje - tym którzy zechcą taką próbę podjąć - autorefleksję i skuteczne przekształcenie niektórych z posiadanych nawyków na inne, lepiej im służące. 

Podsumowując - koniecznie! Bardzo dobra książka.


poniedziałek, 17 października 2016

Czytać czy nie czytać...

Już połowa października... To zapewne oznacza, że znowu nie zdążę przeczytać tych zaplanowanych 52 książek rocznie. Nie wiem jak inni to robią. Czy mają więcej czasu? Albo sprawniejsze mózgi? Może jeszcze gorszy gust literacki, więc czytają byle co? A może po prostu są lepiej zorganizowani lub bardziej zmotywowani...

Ja natomiast w czasie ostatnich kilku miesięcy mój kontakt z książkami ograniczyłam do ich ... nabywania. 
Nieco wcześniej udało mi się bowiem nabyć dwa regały, co z kolei pomogło mi zrozumieć, jak bardzo mało książek posiadam. 

Choć koty uwielbiają wspinać się po połowicznie pustych półkach, ja postanowiłam je trochę zapełnić, i to nie wydając zbyt dużo pieniędzy. Dzięki różnym portalom sprzedażowym zostałam ostatnio właścicielką kilkunastu książek z drugiej ręki, wszystkie w świetnym stanie i jeszcze lepszej cenie.

A teraz biorę się za czytanie! 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...